poniedziałek, 18 listopada 2013

8. ''...dzisiejszego wieczoru jesteś moją dziewczyną, kochanie.''

Wróciłam do domu po godzinnej kąpieli z Justin'em i szybkim śniadaniu. W domu zastałam rozmawiającego przez telefon Louis'a. Nie chcąc mu przeszkadzać poszłam do swojego pokoju i przebrałam się w dresy i luźną koszulkę. Usiadłam na łóżku i wyciągnęłam laptopa. Przejrzałam portale społecznościowe i włączyłam muzykę. Po 10 minutach do pokoju wparował mój przyjaciel uśmiechnięty od ucha do ucha.
- Cześć skarbie - Lou przywitał mnie i ucałował mój policzek.
- Czemu jesteś taki uchachany ?
- Może najpierw 'Cześć Lou. Nawet nie wiesz jak bardzo się za Tobą stęskniłam!" - uniósł brwi i wyszczerzył się.
- Cześć Lou! Nawet nie wiesz jak się za Tobą stęskniłam! - wypiszczałam - Pasuje? - mój współlokator przytaknął i puścił mi oczko - To teraz gadaj!
- Dobra, dobra.. Co chcesz wiedzieć?
- Z kim rozmawiałeś?
- Z moim chłopakiem - wypiszczał.
- Aaaa! - wykrzyknęłam z radości i rzuciłam się w jego ramiona - Lou! Nareszcie! Kiedy? Jak? Gdzie? Opowiadaj
- Poznałem go w kawiarni. Wiesz tej koło mojego biura.
- Tak, tak wiem.
- No więc, wyszedłem na kawę w czasie przerwy, zamówiłem kawę na wynos i zadzwonił mi telefon, że mam wracać do biura, bo mnie potrzebują. Śpieszyłem się i nie zauważyłem, że ktoś za mną stoi. Wpadłem na tego chłopaka i wylałem na siebie całą kawę. On zaczął mnie przepraszać i chciał mi odkupić kawę, ale śpieszyłem się i nie mogłem, więc wziął ode mnie numer telefonu i obiecał, że zadzwoni. Poznałem go z jakiś tydzień temu, i od wczoraj jesteśmy razem.
- Ooo, Lou wreszcie jesteś szczęśliwy. Kiedy mogę go poznać?
- Może dzisiaj wieczorem? Wychodzimy na kolację, a on na..
- Dzisiaj nie mogę.. Idę na kolację do rodziców Justin'a..
- Ach.. Okey to inny razem.
- Na pewno Lou - pocałowałem jego policzek i ruszyłam w kierunku kuchni, zabierając po drodze telefon.
Zaparzyła sobie herbatę i usiadałam na kanapie włączając sobie mój ulubiony odcinek Plotkary. Było przed szesnastą, więc miałam jeszcze masę czasu. O której jest ta kolacja ?

Do: Justin
O której jest ta kolacja?

Po chwili otrzymałam odpowiedz.

Od: Justin
O 19, więc przyjadę po Ciebie po 18. Rodzice mieszkają 30 minut od centrum.

Do: Justin
Okej. Czekam.

Po obejrzeniu serialu, gadałam z Lou i poprosiłam go by wybrał mi sukienkę na dzisiejszy wieczór. Udałam się wziąć prysznic. Umyłam włosy jabłkowym szamponem, ogoliłam ciało w odpowiednich miejscach i wyszłam z pod prysznica. Ciało przetarłam miękkim ręcznikiem i owinęłam nim swoje ciało. Włosy podsuszyłam drugim i również je owinęłam. Wyszłam z łazienki i od razu w oczy rzuciła mi się czarna, kloszowana sukienka bez ramiączek. Nawet nie wiedziałam, że mam taką sukienkę. Podeszłam do szafki z której wyciągnęłam czarne stringi i założyłam je od razu. Usiadłam przy toaletce i zająłem ręcznik z włosów. Zabrałam się za ich suszenie. W wysuszone włosy wtarłam jedwab i posmarowałam ciało balsamem. Zabrałam się za robienie makijażu. Nałożyłam na oczy trochę cieniu i namalowałam kreskę eyeliner'em. Usłyszałam dzwonek do drzwi i od razu spojrzałam na telefon. Było już po 18. Szybko zsunęłam z siebie ręcznik i założyłam sukienkę. Nie mogłam dopiąć do końca zamka. Po chwili walki z zapięciem poczułam czyjeś dłonie odsuwające moje. Od razu wiedziałam kto to. Zapiął moją sukienkę i odgarnął moje włosy na lewe ramię, składając pocałunek na mojej odkrytej, prawej łopatce. Odwróciłam się do niego twarzą w twarz i uśmiechnęłam się. On nachylił się i złożył krótki pocałunek na moich ustach.
- Gotowa? - spytał.
- Jeszcze buty - wyminęłam go i podeszłam do szafy z której wyciągnęłam wysokie turkusowe szpilki. Założyłam je na nogi, czując cały czas na sobie wzrok Justin'a. Założyłam jeszcze kolczyki i wzięłam torebkę z toaletki.
- Gotowa.
- Ślicznie wyglądasz - Justin podszedł i złożył długi i namiętny pocałunek na moich ustach.
- Justin jesteśmy przyjaciółmi...
- Ale dzisiejszego wieczoru jesteś moją dziewczyną, kochanie - uśmiechnął się łobuzersko się uśmiechnął.
- Idziemy ?
- Oczywiście - wskazał dłonią na drzwi.
Po drodze pożegnałam się z Lou buziakiem w usta i założyłam czarny płaszcz.

Po 30 minutach drogi byliśmy na miejscu. Zatrzymaliśmy się pod ogromną willą, która była pięknie oświetlona. Justin otworzył mi drzwi i pomógł mi wysiąść z samochodu. Dzisiejszy wieczór był wyjątkowo chłodny jak na początek lipca. Udaliśmy się w kierunku drzwi wejściowych, które po chcieili otworzyła nam mama Justin'a.
- Witaj Carol - kobieta ucałowała mnie w oba policzki i przyjaźnie przytuliła.
- Dobry wieczór - obdarzyłam ją szczerym uśmiechem, który od razu odwzajemniła.
- Cześć mamo - przytulił ją i pocałował ją w policzek.
- Witaj synku. Wchodźcie do środka. Jeremy jest w salonie z Emmą i Frank'iem. A Christian rozmawia przez telefon na tarasie. Ja idę do kuchni. Justin oprowadź Caroline.
- Dobrze mamo.
Weszliśmy do salonu i przywitaliśmy się z gośćmi. Jeremy bardzo ucieszył się na mój widok. Emma i Frank byli mną zaskoczeni, bo nie spodziewali się, że Jus przyjdzie z dziewczyną. Po chwili pogawędki. Szatyn wyciągnął mnie z salonu i zaczął oprowadzać po willi. Wszystko było takie piękne i dopracowane. Wszędzie było czysto i stonowanie co bardzo mi się podobało. Chłopak pokazał mi wszystko, a na koniec zabrał do swojego pokoju.
- Ładnie tu i bardzo... skromnie? - powiedziałam gdy rozejrzałam się po prawie pustym pokoju na co zachichotał. Justin złapał mnie za ręce i przytulił.
- I jak się czujesz? Hmm? Zaczęło Ci się to podobać? - spytał zjeżdżając dłońmi na moją talię.
- Ale co ? - udałam, ze nie wiem o co mu chodzi. On zaśmiał się i przycisnął swoje usta do moich w delikatnym pocałunku. Zjechał dłońmi na mój tyłek i ścisnął go.
- Już wiesz o co mi chodzi?
- Tak, już chyba wiem.. Czuje się dobrze. Chodź już bo pewnie nas szukają - złapałam go za rękę i ciągnęłam go w kierunku drzwi.
- Nie chce iść.
- Musimy.
- A dasz buziaka?
- Jak pójdziesz to dam - wyciągnęłam dłoń w jego kierunku, którą od razu chwycił.

Pomagałam Pattie i Emmie w kuchni, gdy Justin rozmawiał z swoim ojcem i Frank'iem. Kobiety pytały mnie o studia i ogólnie o wszystko. Po chwili do kuchni wszedł Justin.
- Już ją męczycie?
- Nie męczymy skarbie, po prostu rozmawiamy - zachichotała Pattie.
- To porwę wam ją na chwile. Chce jej przedstawić Chris'a - uśmiechnął się i objął mnie w tali przyciągając do siebie. Złożył jeszcze szybki pocałunek na moich ustach zanim tu ruszyliśmy w kierunku drzwi.

W salonie chłopak stał tyłem do mnie wiec nie mogłam zobaczyć jak wygląda. Justin złapał mnie za dłoń i lekko ścisnął.
- Christian. To jest Carol - chłopak obróbki się i ujrzałam bardzo znajomą twarz*. Gdzieś go już widziałam. Chris wyciągnął w moim kierunku dłoń, którą chwyciłam. Miał strasznie szorstkie ręce..
- Christian - uśmiechnął się i pocałował moją dłoń. Od razu ją wyrwałam.
To był on.

~
* nowa postać

~*~
Cześć Wam!
Więc jest nowy rozdział! 
Jak Wam się podoba? Jak myślicie kim jest Christian?

Przepraszam za błędy :D

PS Nie wiem kiedy następny rozdział...


CZYTASZ=KOMENTUJESZ

15 komentarzy:

  1. OMFG JUŻ CZEKAM NA NASTĘPNY!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale będzie akcja :oooo
    Czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurde !!!! Masakra ! Domyślam się kto to . Jeju co to bd w ogóle się działo

    OdpowiedzUsuń
  4. Ohhhh<3 szkoda ze troche krotki ale itak zawalisty :) juz nie moge sie doczekac nn

    OdpowiedzUsuń
  5. omg. ♥ sdhasdunui. ♥ czekam na kolejny. ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. OMB ;o
    wyczuwam drame!!

    OdpowiedzUsuń
  7. O matko kochana ! To ten Chris ją zgwałcił ! O matko,ciekawe,jak ona zareaguje !! Boże cudowne opowiadanie jaki i rozdział !
    Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału.
    Kocham to !!!
    the-other-side-jb.blogspot.com
    my-heaven-jb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Boooski !!! Jestem ciekawa co ona zrobi i co zrobi Jus
    Czekam nn :)
    Xoxo @JustynaJanik3

    OdpowiedzUsuń
  9. Omg ,już czekam na kolejny oO co Justin zrobi? <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Błagam dodaj szybko następny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. pewnie to on ją zgwałcił ;c

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny! :) xx @PollKlaudia

    OdpowiedzUsuń