Ochlonęłam chwilę. Zabrałam się za sprzątanie kuchni. Miałam nadzieje ze Justin nie wpuści ich do środka. Słyszałam szepty z korytarza i zamykanie drzwi. Kurwa weszli do środka.
- Caroline! - zawołał Justin. - Chodź tutaj na chwilkę, ktoś chciałby Cie poznać.
- Dobry wieczór - z uśmiechem przywitałam rodziców Justin'a. Byli to ludzie około 40.
- Mamo, tato to moja dziewczyna Caroline - Justin objął mnie ręką w talii i przyciągnął do siebie.
- Nareszcie znalazleś dziewczyne Miło mi Cie poznać jestem Pattie, a to mój mąż Jeremy.
- Mi także miło państwa poznać. Caroline. - uśmiechnęłam się i uścisnęłam dłoń z kobietą i mężczyzną. - Właśnie miałam wychodzić.
- Zostań z nami kochanie. - zatrzymała mnie matka Justin'a.
- Naprawdę muszę już iść. Przepraszam. - posłałam jej przepraszający uśmiech.
- Usiądźcie w salonie. Ja zaraz do was przyjdę i zrobię wam coś do picia - sztucznie się uśmiechnął i pociągnął mnie w kierunku sypialni. - Nie spodziewałem się ich tutaj.
- Dobra w porządku, ubieram się i wychodzę. - wzięłam głęboki wdech i wydech.
- Spokojnie Carol.
- Jak mam być spokojna, przecież co oni sobie o mnie promyślą. Wyglądamy jak właśnie wyszli z łóżka. - zaczęłam panikować.
- No bo wyszliśmy z łóżka? - zachochotał.
- To nie jest śmieszne. - zaczęłam zbierać swoje rzeczy i ubierać się.
- Dobra, przepraszam. Przyjdź tutaj jutro i przygotuj się na noc u mnie. Zostaniesz tu do niedzieli. Poznamy sie bliżej. I przejdziemy dalej.
- Co?! Mam zostać u ciebie na noc. Chyba sobie żartujesz! Nie ma mowy.
- Dobra, ale musisz udawać teraz przed moimi rodzicami moją dziewczynę - wychrypił - Chodź odprowadźe Cie. - chwycił moją dłoń. Weszliśmy do salonu gdzie Pattie i Jeremy żywo rozmawiali. Gdy nas zauważyli umilkli.
- Miło mi było Państwa poznać, ale niestety musze już iść.
- Szkoda, że nie możesz zostać. - posmutniała Pattie.
- No mamo nie będziesz zatrzymywać już Carol, bo bardzo się śpieszy. Odprowadźe ją i zaraz do was wrócę.
- Dobranoc - uśmiechnęłam się do nich, Pattie mnie przytulila, a Jeremy uscisnął dłoń.
- Do zobaczenia. - zawołał mężczyzna gdy byliśmy już w progu. Uśmiechnęłam sie i przytaknęłam głową.
Chwyciłam za klamę od drzwi mieszkania i chciałam wyjść jednak Justin mnie zatrzymał.
- Nie pożegnasz się?
- Cześć Justin. - przyciągnął mnie do siebie i wbił zachłannie w moje usta. Całował idealnie, delikatnie ale z wyczuciem. Szatyn pogłębił pocałunek prosząc o dostęp który mu od razu dałam. Przerwaliśmy go gdy brakowało nam już tlenu.
- Mam dla Ciebie zadanie domowe.
- Jakie zadanie?- chłopak pochylił sie nad moim uchem i wyszeptał - Poznaj swoje ciało dokładniej. Dotykaj je, szczególnie tam gdzie jeszcze nie doszliśmy. - przygryzł płatek mojego ucha, chciał pocałować ponownie moje usta ale ja dowróciłam się i wyszłam.
Do chodziła 21 i na dworze robiło sie już ciemno. Wsiadłam do samochodu i zmęczona dzisiejszym dniem ruszyłam do domu.
Drzwi mieszkania otworzył mi Lou z wielkim uśmiechem na twarzy.
- I jak było?
- Może byś się najpierw przywitał?
- Cześć Caroline - powiedział sarkastycznie.
- Cześć Lou.
- I ?
- Dobranoc Lou. - zachochotałam i sierowałan się do twojego pokoju.
- Suka - szepnął wystarczająco głośno Louis, aby usłyszała.
- Słyszałam - wysyczałam.
- Bo miałaś.
Weszłam do mojego pokoju i rzuciłam sie na łóżko wykończona dzisiejszym dniem.
Po chwili rozebrałam sie z kurtki i butów i udałam sie do łazienki. Przemyłam twarz letnią wodą i zmyłam makijaż. Spięłam włosy w niechlujnego koka i wyszłam z łazienki. Wyciągnęłam telefon z torebki i zauważyłam 1 nieprzecztaną wiadomość.
Od: Nieznany
Odrobiłaś już zadanie domowe?
~Justin
Zadanie domowe..
Do: Justin
Jeszcze nie.. A jaka będzie kara za nieodrobienie zadania domowego?
Od: Justin
Będziesz musiała zostać u mnie na noc ;)
Do: Justin
Już sie biorę za zadanie domowe..
Już wole zrobić to " zadanie" niż zostać u niego na noc. Stanełam przed lustrem i zaczęłam zdejmować z siebie ubrania. Po chwili stałam już w samej bieliźnie i patrzyłam w swoje odbicie.
NIENAWIDZE MOJEGO CIAŁA.
Dotknęłam ręką brzucha, zjechałam nią na podbrzusze, a potem delikatnie dotknęłam mojej kobiecości. Cofnełam rękę i odpięłam biustonosz. Dłońmi dotykałam swoich piersi. Odczówałam jak mój dotyk odbijał się miedzy moimi nogami. Nie było to aż tak przyjemne jak dotykał mnie Justin, ale jednak było. Postanowiłam wziąć gorącą kąpiel. Udałam sie do łazienki. Włączyłam wodę w wannie i nalałam trochę płynu. Zdjęłam moje majtki i weszłam do wanny. Oparłam głowę o zagłówek i odprężyłam się. Wycisnęłam na dłoń trochę płynu waniliowego i namydliłam ciało.
Zadanie domowe - pomyślałam - czas je odrobić. Zjechałam dłonią z brzucha na podbrzusze i zjeżdżałam nią coraz niżej. Dojechałam do mojej kobiecości. Rozsunęłam szerzej nogi i ugiełam je w kolanach. Zjechałam dłonią niżej aż do mojego wejścia. Masowałam moją łechtaczkę. Czułam dreszcze na całym ciele. Dostałam "spazmy*", poczułam ze nie panuję nad swoimi mięśniami. Nie wiedziałam co sie ze mną dzieje. Szybko wyciągęłam rękę z miedzy moich ud i zpłukałam ciało wodą. Wyszłam z wanny i od razu polożyłam sie do łóżka.
Leżałam kilka minut a miałam wrażenie ze minęło kilka godzin. Czułam sie taka nie spełniona. Czegoś mi brakowało. Byłam strasznie podniecona. CO MI SIE DZIEJE?! Postanowiłam zadzwonić do Justina. Po pierwszym sygnale od razu odebrał
- Hej Carol. Jak tam zadanie domowe? - zaśmiał sie.
- Chyba coś źle zrobiłam. Mogę do Ciebie przyjechać?
* bezwiedne nadmierne skurcze mięśni
~*~
Hej! I jest nowy rozdział.
I co myślicie?
KOMENTUJCIE ;)
Dodawaj po dwa rozdziały dziennie, błagam :) Blog zarąbisty, dopiero co się na niego natknęłam a już pokochałam <3
OdpowiedzUsuńJeej kocham ten blog dopiero go znalazłam ja chce już następny kiedy będzie mniej więcej ?
OdpowiedzUsuńJestem już w połowie pisania następnego rozdziału. Może dodam jutro wieczorem, albo we wtorek.
UsuńDzięki. Jestem Wam naprawdę wdzięczna ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się zaczyna <3 już ubóstwiam to opowiadanie
OdpowiedzUsuńOpowiadanie ciekawe, aczkolwiek błędy, które popełniasz utrudniają czytanie. Mówiąc o błędach, chodzi mi zarówno o błędy gramatyczne, stylistyczne, jak i interpunkcyjne. Nie chcę ich wymienić, bo po pierwsze, nie mam n tyle czasu, a po drugie, każdy jest człowiekiem i ma prawo popełniać je, lecz sztuką jest ich naprawianie.
OdpowiedzUsuńTak więc, zanim dodasz kolejny rozdział, bardzo Cię proszę sprawdź go 2 razy, a i po dodaniu również nie zaszkodzi ... ;)
Nie jest to hejt pisany pod adresem twojej osoby, ani tym bardziej stwierdzenie, że "nie masz talentu", jest to raczej uzasadniona krytyka, o którą nie powinnaś się obrazić, gdyż to dzięki krytyce, możemy stać się jeszcze lepsi. ; >
Wiem, że popełniam dużo błędów. Mam dyslekcje co trochę utrudnia mi sprawę.
UsuńNa prawdę chciałabym pisać wszystko poprawnie. Sprawdzam rozdziały po kilka razy, może nie powinnam wogóle pisać jeśli robię tak wiele błędów.
On jest genialny. Proszę dodaj dziś rozdział !<3<3
OdpowiedzUsuńSwietny blog. Dopiero co na niego trafilam, a juz sie uzaleznilam. :)
OdpowiedzUsuńCzekam na nn. :)
Dopiero zaczelam czytac i czuje ze juz jestem uzalezniona :) czekam na nn
OdpowiedzUsuńTo jest BOSKIE !!!!!
OdpowiedzUsuńCzekam nn :)
juz nie, oge sie doczekac nn :*
OdpowiedzUsuńDawaj dzisiaj kolejny, bo nie wytrzymam ! :) Love this blog !
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie ! czytam na pewno, baardzo to interesujace ;D
OdpowiedzUsuń