niedziela, 23 lutego 2014

16. "Zostaniesz na noc?" (część 2)

Zamarłam, gdy poczułam, że ręka Eric'a jest coraz niżej. Zachciało mi się płakać. Od razu poczułam na sobie ręce tego... Osunęłam Eric'a od siebie i gwałtownie wstałam, czując jak łzy spływają po moich policzkach.Szybko wciągnęłam na siebie sukienkę i ostatni raz spojrzałam na Eric'a, który patrzył na mnie przerażony.
- Przepraszam - wychrypiałam cicho i wybiegłam z jego mieszkania. Za sobą słyszałam jak mnie woła, żeby się zatrzymała, ale ja wybiegłam. Zdjęłam obcasy i szybko zbiegłam po schodach na dół, ocierając po drodze łzy.
Stałam przed budynkiem i patrzyłam na ulicę. Nie wiedziałam co mam zrobić, gdzie iść. Musiałam zatrzymać taksówkę, żeby gdziekolwiek dotrzeć. Szybkim krokiem poszłam w prawą stronę i za rogiem znalazłam postój taksówek. Wsiadłam do pierwszej z brzegu i podałam adres pod który miała pojechać.

Zapłaciłam taksówkarzowi za podwiezienie i wysiadłam. Od razu zdałam sobie sprawę, że jestem pod blokiem Justina. Szczerze nie wiem dlaczego tu przyjechałam, chyba tylko na niego mogłam teraz liczyć.

Zadzwoniłam do jego drzwi z nadzieją, że jest w mieszkaniu. Nie otwierał. Usiadłam na schodach i zaczęłam szlochać. Tak bardzo potrzebowałam się teraz do niego przytulić, usłyszeć, że damy sobie z tym radę. Myślałam, że wszystko już jest dobrze, ale.. Z Justin'em niczego się nie obawiała, a gdy poczułam jak Eric mnie dotyka.. zaczęłam się bać.
Usłyszałam za sobą otwierane drzwi na co spojrzałam w ich stronę. Stał tam Justin. Stał, był! Szybko wstałam i rzuciłam mu się prosto w ramiona jeszcze bardziej się rozklejając.
- Jestem przy tobie. Spokojnie. - wyszeptał mi do ucha i mocno przytulił. Właśnie tego potrzebowałam. Czuć się bezpieczna i kochana. Nie czuć nacisku i presji. Puściłam go spojrzałam mu prosto w oczy.
- Dziękuje - wychrypiałam zapłakana i stając na palcach pocałowałam kącik jego ust. schyliłam się po moje buty i torebkę i ostatni raz spojrzałam na Justin'a. Pewnie był zszokowany moją nagłą wizytą i tego w jakim jestem stanie. delikatnie się do niego uśmiechnęłam i skierowałam się w kierunku schodów.
- Nie zostaniesz? - spytał i szybko do mnie podszedł łapiąc mnie za rękę, którą od razu wyrwałam ponownie zaczynając płakać. Justin spojrzał na mnie zszokowany. Wiedział, że coś jest nie tak. On to wiedział. - Skrzywdził Cię ? - spytał cicho - Wiedziałem, wiedziałem - mówił sam do siebie pod nosem.
- Nie, ja.. my.. po prostu.. - nie mogłam mu tego powiedzieć..
- Wejdź, proszę - złapał mnie za dłoń i delikatnie pociągną w stronę drzwi, które następnie za nami zamknął. Poszliśmy do salonu. Usiedliśmy na kanapie i nic nie mówiliśmy. Jus patrzył na mnie i nie naciskał. Przyciągnął mnie do siebie i zamknął bezpiecznie w swoich ramionach. Mocno się do niego przytuliłam i uspokoiłam się wdychając jego cudowny zapach.
- On mi nie zrobił nic złego..my po prostu... ja nie umiałam - nie mogłam mu tego tak po prostu powiedzieć, bo obawiałam się że zacznie się ze mnie śmieć.  Było mi głupio, że tu przyszłam i robiłam taką scenę.
- Rozumiem. Nie jesteś gotowa.
- Jestem gotowa, ale ja mu chyba aż tak nie ufam..
- Spokojnie.. Nie musisz się śpieszyć, nikt Cie do niczego nie zmusza.
- Wiem - wychrypiałam i otarłam policzki.
- Zostaniesz na noc? - spytał -Nie chce Cie do niczego zmuszać, po prostu bardzo mi Ciebie brakuję i stęskniłem się za Tobą.. Ja.. przepraszam za to co powiedziałem, ja nie chciałem.
- Wiem Justin, to ja przepraszam..
- Nie. Ty nie masz za co. ja wszystko spieprzyłem.
- No masz trochę racji.. A teraz daj mi jakieś rzeczy, żebym mogła się przebrać. - poszłam w kierunku sypialni Jus'a, a on zaraz za mną.
Szatyn wyciągnął z szuflady koszulkę i podał mi ją. Cicho mu podziękowałam i obróciłam się do niego tyłem.
- Odepnij mi sukienkę. - poleciłam mu i wszystkie włosy przesunęłam na prawe ramię.
Justin podszedł do mnie i palcami delikatnie przejechał po moim ramieniu wprost do zapięcia sukienki. Złapał za suwak i powoli odpiął sukienkę. Po chwili sukienka upadła na ziemię, a on przejechał dłonią wzdłuż kręgosłupa, aż do linii moich majtek. Szatyn cofnął dłoń i odsunął się o krok. Obróciłam się w jego kierunku i wyszłam z sukienki. Stałam półnaga z potarganymi włosami i rozmytym makijażem.
- Jesteś taka piękna - wyszeptał Justin swoim seksownym głosem i podszedł do mnie. Wierzchem dłoni pogładził mój policzek. przysunął swoją twarz tak blisko mnie, że aż czułam jego ciepły oddech na moich ustach. Spojrzał mi głęboko w oczy, sprawdzając czy wszystko jest okej.
- Pocałuj mnie - wyszeptałam prawie niesłyszalnie. Szatyn położył dłoń na moim karku i przysunął się jeszcze bliżej.Poczułam jak składa na moich ustak delikatny pocałunek. Przełknęłam cicho ślinę, a jego palce dotknęły mojej szyi. Musiałam złączyć nasze usta, jedną dłonią dotknęłam jego policzka, a drugą powędrowałam na kark. Jus objął mnie w talii i przyciągnął bliżej. Nasze usta się złączyły, chłopak przejechał językiem po mojej dolnej wardze, prosząc w ten sposób o dostęp, który od razu mu dałam. Jego dłonie zjechały na moje uda, zaraz potem owinęłam go nogami w pasie. Trwaliśmy w długim pocałunku, na chwilę się od siebie odsunęliśmy by zaczerpnąć powietrza, ale to nie trwało długo. Justin zaczął kierować się w stronę łóżka całując moją szyje.
W końcu Justin położył mnie na łóżku i zaczął całować, ssać i przygryzać skórę mojej szyi na co jęknęłam. Położyłam dłonie na klatce piersiowej chłopaka i zaczęłam badać każdy jego mięsień. On całował moje ramiona, obojczyki i mostek. Moje ręce zjechały jeszcze niżej, przez co poczułam wypukłość w jego spodniach, przejechałam dłonią po niej no co szatyn cicho warknął w moją szyje.
- Carol... ja zaraz nie wytrzymam jeśli nie przestaniemy - popatrzył mi smutno prosto w oczy - nie jesteś gotowa, wię.. - wpiłam się w jego usta, żeby w końcu przestał mówić..
Byłam gotowa, chciałam to w końcu zrobić i ufałam mu. Złapałam za gumkę jego dresów i zaczęłam je zsuwać. Jus mi pomógł pozbywając się ich całkowicie. Zawisł nade mną i spojrzał mi głęboko w oczy sprawdzając czy na pewno wszytko okej. Uśmiechnęłam się do niego słodko i cmoknęłam jego usta. Wszytko działo się bardzo wolno i delikatnie. Justin oczarowywał moje ciało swoim czułym i delikatnym dotykiem. Jus składał namiętne pocałunki w dół mojej szczęki i schodził z pocałunkami coraz niżej. Obsypał pocałunkami cały mój dekolt. Jego ręka wślizgnęła się pod moje plecy szukając zapięcia od stanika. Upewnił się czy może patrząc w moje oczy. Chwilę później odrzucił stanik na bok i zaczął składać delikatne pocałunki na moich piersiach. Zaczął ssać moje sutki na co głośno jęknęłam. Jedna z jego dłoni znalazła się na linii moich koronkowych majtek, czułam jak robiłam się coraz bardziej mokra pod wpływem jego dotyku.
- Justin - jęknęłam, gdy poczułam jego palce w sobie.
- Jesteś taka piękna i mokra Skarbie - wyszeptał mi prosto do ucha i przygryzł jego płatek, następnie go całując. Byłam zestresowana, strasznie zestresowana, gdy poczułam jak zsuwa mi moje majtki, które następnie zrzucił na podłogę. Zacisnęłam uda. Jus pogładził dłonią moje prawe udo.
- Nie musimy tego robić - wiedziałam, że on nie chciał mnie do niczego zmuszać, ale nawet nie musiał, bo sama chciałam wreszcie to zrobić. Powoli rozszerzyłam uda, dając mu pełen dostęp. Podniosłam się na rękach i pocałowałam go delikatnie w usta, co odwzajemnił. Zsunął z siebie szybko bokserki, a z szuflady obok łóżka wyciągnął jedno opakowanie z prezerwatywą. Wrócił do mnie i ponownie złączył nasze usta.
- Jesteś tego pewna? - spytał zatroskany.
- Tak - wyszeptałam i cmoknęłam go w usta.
Szatyn usadowił się między moimi nogami i zawisł nade mną. Ze strachu zamknęłam oczy i wbiłam delikatnie paznokcie w plecy Jus'a.
- Ej, kochanie spokojnie. Spójrz na mnie. - otworzyłam oczy  i spojrzałam na niego. - Obiecuje, że będę delikatny. Pamiętaj nie mam zamiaru Cie skrzywdzić. Jak będzie źle to od razu mów - przytaknęła, cmoknął czubek mojego nosa i sięgnął po prezerwatywę.
Poczułam jak ustawia się przy moim wejściu i delikatnie całuje moje czoło. Spojrzał w moje oczy, upewniając się czy na pewno tego chcę, na co ja tylko delikatnie przytaknęłam głową. Justin bardzo powoli i ostrożnie we mnie wchodził, co chwila sprawdzając czy jest w porządku. W sumie nie bolało, to było takie obce uczucie. Ale nie bolało. Justin był bardzo delikatny i czuły. Nie chciał sprawić by mnie coś bolało, albo bym była wystraszona. Poczekał chwilę, bym dostosowała się do jego wielkości i zaczął powoli się we mnie poruszać. Cały czas całował okolice mojej twarzy i dekolt. Pieścił moje ciało i poruszał się we mnie, coraz głębiej we mnie wchodząc. To było przyjemne.Na prawdę przyjemne. Jus robił wszytko z czułością. Mimowolnie unosiłam biodra i pojękiwałam. Justin dyszał i gardłowo pojękiwał. Wpił się w moje usta i głęboko we mnie wszedł na co krzyknęłam z rozkoszy w jego usta.
- Justin.. - jęknęłam bardzo głośno i wbiłam paznokcie w jego plecy.


~*~

I jak Wam się podobał rozdział?
Zadowoleni?
Zauważyłam, że nikomu nie podoba się postać Eric'a, ale zmartwię Was, że będzie on z nami jeszcze przez kilka rozdziałów. W najbliższych pojawi się tylko sporadycznie.

Carol pogodziła się z Justin'em :D Nareszcie :P

CZYTASZ = KOMENTUJESZ



PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY!

17 komentarzy:

  1. W końcu! Już nie mogłam sie doczekać. Rozdział jest świetny!! :) xx @xxhemmings69

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny rozdział <3 Już nie mg się doczekać nn :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Omg nie spodziewałam sie tego ale kocham justin ai carol ;**** z niecierpliwością czekam na nowy <33

    OdpowiedzUsuń
  4. wow nie spodziewałam się, że to się tak potoczy:o

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej na to czekalam kc uratowalas sutulacje <:

    OdpowiedzUsuń
  6. jejku dobrze, że tak się stało <3
    cudowny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny ! Mam gdzieś Eric'a nie chcę go ! Dlaczego nie możesz kontynuować tego z tylko i wyłącznie postacią Justina ;/ Błagam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie :)
      Eric pobędzie z nami jeszcze przez kilka rozdziałów, a potem się go pozbędziemy :p

      Usuń
  8. Genialny !!! Tylko dlaczego przerwałaś w takim momecie?! Justin jest taki słodki :) kiedy oni będą razem ???
    Czekam nn ;* xx @JustynaJanik3

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach cudo jak zawsze :) Chce już nn!

    OdpowiedzUsuń
  10. ojoj.... w końcu! mam taką cichą nadzieję, że oni będą razem <3

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny ♥ ale niech oni już będą razem ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Uff juz tracilam nadzieje że top będzie Justin <3

    OdpowiedzUsuń
  13. ooo Justin ją tak słodko traktuje <33
    Ps. zapraszam do mnie :)

    http://he-is-back-tlumaczenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń